Otóż postanowiłem się podzielić z wami moją porażką, chociaż dobrze wiedziałem o tym, że to tak się skończy jak skończyło. Otóż pomykając sobie w stronę łodzi (szkoła) w lusterku zauważyłem coś zbliżającego się do mnie ze sporą prędkością. Co się okazało było to Mitasubiszi Evo 9
. No ale nie ma co się poddawać redukcja do 4 i kita. Dodam że mój Tolek II TDI ma troszeczkę podrasowany silnik tzn około 140 kucyków. Wracając do tematu, moja satysfakcja trwała zaledwie około 30 sek jak przy 190 Km\h wymienione wcześniej czarne Mitasubiszi
wyprzedziło mnie i zaczęło się oddalać z taką samą prędkością z jaką się zbliżało. Więc objechało mnie konkretnie.
Moi drodzy myślę że liczy się tu tylko duch walki

hehe gratulacje, ulec takiemu przeciwnikowi to zaszczyt 
Marcin dobre
Pewnie fajne przeżycie