Na szęście nic wielkiego sie stało (pomijam śmiech w oczach moich sąsiadów...) troche porysowałem lakier z prawej strony i urwana zaślepka od haka w tylnym zderzaku. Wspomnienia bezcenne
Poniżej foto relacja:


gdybym wiedział że do rowu wjadę to bym cyfrówkę zabrał:D a tak z telefonu tylko

tym razem bez świrków 