Rozwaliła mi się turbina i podebrała trochę oleju - tak z 1,5 litra. Turbina totalnie rozwalona aż łopatki się powycierały tak z milimetr.
Wyczyściłem przewody intecoller kolektor dolotowy i złożyłem na turbinie GA1749VA, dzisiaj odpalać i odpalił ok. popracował na wolnych obrotach parę minut aż tu nagle coś zawaliło w silniku. Zatrzymałem motor i mam zagwozdkę co się stało. Po zdjęciu osłony od rozrządu i próbie pokręcenia kluczem za górne koło wydaje się jakby był zablokowany. Przekręcam trochę i duży opór - nie próbowałem przekręcić na maksa aby nie zerwać.
Jakieś sugestie czy od razu zdejmować głowice i patrzeć tam?
Pozdrawiam wszystkich naprawiajacych
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2012, 13:25 przez ostap, łącznie zmieniany 2 razy.
Dźwięk był taki jakby coś w silniku zaczęło stukać. Idę zobaczę starą turbinę czy tylko łopatki są powycierane czy przypadkiem jakieś części łożyska się nie dostały dalej do silnika.
Tak jak pisałem wirnik turbiny nie urwany, powycierane łopatki i trochę pozawijane odstęp między łopatką a aluminiową obudową tak z milimetr. Zastanawiam się na czym obraca się turbina, aczkolwiek za łopatkami wirnika części zimnej jest taki aluminiowy talerz więc wątpliwe by cokolwiek z części smarowanej olejem mogło się przedostać do części zimnej i powędrować do kolektora ssącego - chyba że miało by z milimetr średnicy to może ale nie mogę odkręcić wszystkich śrub części gorącej wiec jeszcze do końca nie rozebrałem.
Co do ustawienia rozrządu to zlecam to mechanikowi więc sam tego nie robiąc ciężko mi stwierdzić jak jest ustawiony aczkolwiek odpalając silnik i dochodząc po paru minutach do poniżej 2000 obrotów wątpliwe jest dla mnie by mi się przestawił - pasek cały napięty.
Tak się zastanawiam czy turbina którą założyłem Ga1749VA - od 130 konnego nie mogła czegoś namieszać?
ostap pisze:Rozwaliła mi się turbina i podebrała trochę oleju - tak z 1,5 litra
Zaczela go palic, czy po prostu tyle zabraklo?
ostap pisze:Turbina totalnie rozwalona aż łopatki się powycierały tak z milimetr
Raczej zmeczona, jakby sie rozwalila to bys jej szukal w silniku i przy odrobinie szczescia w wydechu.
Jezeli wyczysciles caly dolot to raczej niemozliwe, zeby to stara turbina byla sprawca tej sytuacji, warto sprawdzic jak wygladaja zawory i korbowod...
Właśnie byłem przy samochodzie i za poleceniem mechanika wykręciłem świece żarowe założyłem klucz właściwy a więc 18 zamiast 19 i pokręciłem silnikiem - silnik kręci - później kluczyk i kręcenie rozrusznikiem z wyjętymi świecami kręci. Założyłem świece i odpaliłem odpalił - zgasiłem po minucie - nie dodawałem gazu tylko wolne obroty.
Uszczelnienia na turbinie się skończyły i olej poleciał to wydechu który zamienił go na kłęby dymu. Nie byłem wstanie wyczyścić jedynie dolotu w głowicy.
Pozostaje pytanie co to był za dźwięk wczoraj po którym zgasiłem silnik?
Czy może to być coś z turbiną którą założyłem - przypomnę jest od 130 konnego samochodu.
Ewentualnie jak można ją sprawdzić czy wszystko z nią ok?
ostap pisze:Pozostaje pytanie co to był za dźwięk wczoraj po którym zgasiłem silnik?
Wlasnie
Turbina na wolnych i w czasie jazdy raczej nie wydaje takich dzwiekow, ale montujac ja powinienes chyba pomyslec o zmianie czujnika doladowania (wyzszy zakres pomiaru) i nowej mapie doladowania.
Kazał wykręcić bo podejrzewał że w komorze spalania zebrał się olej silnikowy i dlatego ciężko było przekręcić silnikiem a po wykręceniu świec zostałby wydmuchany i pozwoliłoby to stwierdzić że panewek nie zatarłem.