Strona 1 z 5

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 12:46
autor: Wrobel
Witajcie. Zastanawia mnie kto odpowiada za kolizję, niby jasne a nie jasne.

Zderzenie miało miejsce na głównej drodze, kierowca A miał zaśnieżony samochód (nie było widać kierunkowskazów - jest zdjęcie) i chciał skręcić w lewo. Kierowca B nie wiedział co on wyczynia, nie widział ani żadnego kierunku ani świateł hamowania podjął decyzję wyprzedzania. W chwili gdy się z nim już prawie równał, kierowca A skręca i uderza w prawy przód kierowcy B, kierwoca B odbija w lewo i wbija się w pole.

Niby skrzyżowanie - zakaz wyprzedzania, lecz kierowca B nie miał pojęcia co wyczynia kierowca A (droga zaśnieżona, nie widać pasów, skrzyżowanie dróg przejrzyste, dookoła pola - myślał że jedzie prosto). Póki co udało się polubownie, bez wzywania policji. Teraz kwestia czy wg Was idzie coś wywalczyć dla kierowcy B?

Dodatkowo jest świadek, który niedaleko wyjeżdżał ze swojej posesji i widział zdarzenie. Też twierdzi że wina jest kierowcy A
i dodatkowo kierwoca A nie miał przeglądu

/ Czy przypadkiem nie jest tak, że kierowca B odpowiada za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu i za to dostaje mandat i pkt karne. Kierowca A jest winny kolizji, dostaje mandat za nieodśnieżony samochód (brak widocznego kierunkowskazu) + nie zachowanie ostrożności przy skręcie + mandat za brak przeglądu w aucie + wszystko idzie z jego OC jako że jest winny kolizji?

Proszę o rady, gdyż sytuacja jest świeża i koszty naprawy też spore dla kierowcy B.

rys. pomocniczy (na szybkości)
Obrazek

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 12:57
autor: Danielek.
Podejmujac decyzje o skrencie powinien upewnic sie ze nikt go nie wyprzedza,teoretycznie majac nie odsniezony samochod nie powinien wyjechac na droge,zakrywanie swiatel tez jest nie dozwolone.
Jesli jest swiadek to trzeba barana w osniezonym samochodzie usadzic,jesli znaki sa osniezone nie widoczne to nie mozna sie do nich stosowac skoro ich nie widac lecz nalezy zachowac ostroznosc.

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:00
autor: Wrobel
Znaki były widoczne - nie są ośnieżone. Pasy na drodze (linie ciągłe) są ośnieżone, niewidoczne dla kierujących.

Po prostu jest taka dziwna sytuacja, czy się wychylać czy zostawić tak jak jest.

Re: Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:07
autor: Koszi
Wrobel pisze: Czy przypadkiem nie jest tak, że kierowca B odpowiada za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu i za to dostaje mandat i pkt karne. Kierowca A jest winny kolizji, dostaje mandat za nieodśnieżony samochód (brak widocznego kierunkowskazu) + nie zachowanie ostrożności przy skręcie + mandat za brak przeglądu w aucie + wszystko idzie z jego OC jako że jest winny kolizji?

Powinno być coś w ten deseń ale o tym kto spowodował kolizje to już pewnie sąd zadecyduje ;)

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:30
autor: Roxon40
Po mojemu powinien winę ponieść kierowca B. Gdyby to na mnie trafiło to bym się sądził. Jest skrzyżowanie, jest znak ustąp pierwszeństwa a jak jeszcze jezdnia jednopasmowa to szacun za pomysł wyprzedzania dla kierowcy B. Może nie miał przeglądu, może auto zaśnieżone, ale dojeżdżając do drogi z pierwszeństwem ma obowiązek jej ustąpić a kierowca B widząc taki znak nie powinien wogóle podejmować próby wyprzedzania. Na normalnej drodze to winny kierowca A ale tu to już różnie może być.

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:36
autor: Wrobel
Gdyby to był skręt do posesji to sprawa oczywista :roll:
... ale gdybyś był kierowcą A to byś poszedł nawet do sądu, tak?

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:47
autor: Łojek
Wg mnie zawinił gość B, który wyprzedzał na skrzyżowaniu.
Poza tym jak Pan A nie miał przeglądu, to jego OC jest nieważne, więc ewentualne odszkodowania dla kogokolwiek ściągalne tylko na drodze sądowej w sprawie cywilnej.
Pewnie nic na siebie nie ma, więc nawet komornik mu nic nie zabierze :)

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:54
autor: szymekgd
Skoro kierowca B widzi zaśnieżone auto kierowcy A to wzywa policję, domniemywa brak przeglądu też.

Prawda jest taka, że kierowca B złamał przepisy ruchu i wyprzedzał kierowcę A w miejscu niedozwolonym - skrzyżowanie, powinien dostosować się do warunków i ruchu, gdyby w aucie A spaliła się żarówka kierunkowskazu to też by był winny?

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 13:59
autor: Roxon40
Wrobel pisze:... ale gdybyś był kierowcą A to byś poszedł nawet do sądu, tak?


Dokładnie tak. Jakbyśmy się nie dogadali z kierowcą B to wzywam policję i ewentualnie sąd, no chyba że mam za dużo "nieprawidłowości" w aucie np. brak przeglądu, brak oc, jadę wczorajszy to pewnie bym się nie wadził tylko spisał oświadczenie o winie bo za dużo bym mógł stracić. Ale będąc pewny za siebie to bym nie odpuścił takiej sytuacji.

Kolizja - kogo wina?

: 25 sty 2013, 14:00
autor: Wrobel
szymekgd

Zgadza się, jest winny kierowca B - gdyż nie można wyprzedzać na skrzyżowaniu, ale jest winny złamania tego paragrafu. Kierowca A prawie zsotał wyprzedzony, miał uszkodzony lewy przód a kierowca A miał uszkodzony prawy przód (to chyba dowodzi w jakim stopniu auto A było wyprzedzane) czyli kierowca A nawet nie upewnił się czy skręt w lewo jest możliwy + ośnieżone auto. (a gdyby jechała karetka?)

Po prostu jestem ciekaw tej sytuacji, :-)

/ właśnie gdybym był na miejscu kierowcy z samochodu A, też bym dochodził prawdy, ale też gdybym był kierowcą z samochodu B zastanawiałbym się czy dochodzić prawdy (tak jak teraz to czynię na naszym forum :) )