Jeśli wystąpiło to dopiero po wymianie oleju, a wcześniej nie było efektu "pienienia", to może wynikać z gorszej jakości oleju, ale niekoniecznie. Mamy teraz chłodniejszy okres, więc jeśli np. nagminnie jeździsz na krótkich odcinkach, na niedogrzanym silniku, to być może powietrze skrapla się w skrzyni korbowej i woda dostaje się do oleju, a podczas rozgrzewania silnika odparowuje, łączy z oparami oleju i w efekcie osadza na ściankach jako szara maź. Ja tak miałem zawsze w okresie jesienno zimowym, ale w silnikach benzynowych, no i przy oleju mineralnym. Teraz mam zalany castrolem edge 5W40 i nie widziałem aby taki nalot się pojawił.
Nie panikowałbym tu, jednak warto kontrolować, czy efekt się zwiększa, jest stały, albo zmniejszył po jeździe w trasie, bo jeśli zacznie się zwiększać, to może warto wrócić do poprzedniego oleju, albo może płyn chłodniczy dostaje się do oleju (uszczelka pod głowicą - ale to już czarny scenariusz, którego na razie można nie brać na powaznie
)